„Raise up to your ability…”1
Rozpoczynam kolejny dział, którego tytuł chyba nikogo nie
zdziwi wszak jako kobieta nie sposób było go pominąć, a pisanie z punktu
widzenia… mężczyzny byłoby niewiarygodne, a co najmniej dziwne czy podejrzane! Hah.
Choć wahałam się nad utworzeniem owego działu w tym
momencie, bo z tematem, który chcę poruszyć, a raczej z moim poglądem na sprawę
zapewne zgodzi się i wielu panów, tak myślę. :)
Przyjmijmy jednak, że temat należy do sfery męsko-damskiej, więc nie kto inny
jak kobieta rozpatrzę to kobiecym okiem.
Przechodząc do meritum. Kwestia jest jak zawsze ogólna, ale
ja posłużę się przykładem.
Zachodzę w głowę jak to jest możliwe, że młoda (20 lat),
piękna i niegłupia dziewczyna zainteresowała się takim chłopakiem, którego
krótko i zwięźle można nazwać jako przymuł i prostak! o_O To, że on się nią
zainteresował wcale mnie nie dziwi, ale co ona w nim zobaczyła to jest po
prostu zagadka stulecia! Osobie, której uda się ją rozwikłać należy się Nobel
bez cienia wątpliwości! Dziewczę młodziutkie, życia jeszcze nie doświadczyło (patrząc ogólnie,
z perspektywy lat… to widać kto jaką ma życiową ogładę, która jak zauważyłam
zazębia się z wiekiem ), stać ją zdecydowanie na więcej, ale dziwię się,
pierwszy lepszy chłystek i już taka miłość, że uwaga.. po roku czasu znajomości
(znajomości powtarzam!) planują ślub! WTF? :O Strach się bać (a jak się obserwuje coraz częściej
‘szczęśliwymi’ rozwodnikami są osoby przed 30…)! Ja rozumiem, że jemu może się
śpieszyć, nic dziwnego trafiło się takiemu jak ślepej kurze ziarno, ale ona? Z
pewnością dopiero wkracza w ten etap kiedy zacznie poznawać wielu różnych facetów
i wielu będzie ją adorować, zapewne mających znacznie więcej zalet (lub w ogole
zalet!) niż tu przedstawiony absztyfikant. A gość (2 lata starszy, choć
wygląda na więcej, może ma więcej…) ani urody, ani intelektu, ani wychowania, ani
też milionerem nie jest (jeśli już ostatecznie i z braku laku tą kwestię rozważając). Z
praktycznie każdego da się wyciągnąć coś pozytywnego, ale naprawdę ten chłopak nie ma nic do
zaoferowania, ewentualnie musi skrzętnie ten atut ukrywać, co najmniej jak
Żydzi złoto w czasie nalotu nazistów. Nie znam dokładnie biografii tej
dziewuszki, a tym bardziej tego typa, więc można powiedzieć, że oceniam książkę
po okładce, ale nie do końca. Któregoś razu miałam okazję siedzieć obok nich i
wystarczyło dosłownie 5 minut wysłuchiwania owego delikwenta, aby stwierdzić,
że to nieskażony inteligencją, niemający szacunku do starszych, niewychowany,
z płaskostopiem mózgowym prostaczyna! Naprawdę, aż uszy krwawiły słuchając tych
jego składni. Jednym słowem <załamka> mówiąc slangiem emotikon z gg. I
powracające jak bumerang pytanie: co ona w nim widzi? Szukałam odpowiedzi na to
pytanie, ale niestety nie udało mi się znaleźć… z Nobla, więc nici….
Może to niezbyt dobrze wygląda, żeby najeżdżać tak na kogoś
i poddawać surowej ocenie, wybaczcie, ale po prostu te słowa same cisną się na
klawiaturę. Tak szczerzę, nikomu źle nie życzę, wręcz przeciwnie choć ślub po
tak krótkim czasie znajomości to lekkie przegięcie moim zdaniem, ale ja nikomu
życia ustawiać nie zamierzam. I mimo wszystko nie będę jej śpiewać głosem
Feel’a ‘Pokaż na co cię stać…’ Mam tylko nadzieję, że ona będzie ciągnęła go w
górę, a on nie będzie jej ściągać w dół. Także tym optymistycznym akcentem zakończę
mój jak zwykle przydługi wywód.
_________________________
1 cytat z utworu ‘Houdini’ Foster the People
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz